Podokręg

Poznajemy nasze kluby #2 - LKS Piast Lubojna

27/03/2020 10:44

LKS Piast Lubojna to kolejny klub reprezentujący Gminę Mykanów na piłkarskiej mapie regionu. Klub z Lubojny w roku 2019 wznowił swoją działalność dzięki przede wszystkim zaangażowaniu Krystiana Koniecznego, który jest jednocześnie Prezesem klubu oraz trenerem i opowiada nam o jego działalności.


Dane podstawowe LKS Piast Lubojna


Adres/-y boiska: 

-Borowno, ul. Armii Ludowej 6/8, 42-233 Mykanów (obiekt tymczasowy)

-Lubojna, ul.Sportowa, 42-233 Mykanów (obiekt w renowacji)

Adres korespondencyjny:  Lubojna, ul. Gajowa 37, 42-233 Mykanów

Adres e-mail:  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Aktualny kontakt telefoniczny z przedstawicielami klubu:

-Krystian Konieczny (Prezes): 691145206

-Dawid Kubat (Wiceprezes): 785299867

Poziom rozgrywkowy pierwszego zespołu:  Klasa B, grupa I

Ilość zespołów młodzieżowych zgłoszonych do rozgrywek w sezonie 2019/2020: -

Barwy: Czarno-żółte

Data założenia: 05.04.2019r.

Strona internetowa www/facebook: ​https://www.facebook.com/LKS-Piast-Lubojna-387613305171086/
 
Stadion

Wymiary boiska głównego: 92 x 50 (Borowno)

Wymiary boiska rezerwowego: Brak

Oświetlenie: Nie

Pojemność: ok. 200 miejsc (Borowno); ok. 180 miejsc (Lubojna)

Prezes: Krystian Konieczny od 05.04.2019r.

Trener: Krystian Konieczny od 05.04.2019r.
 
1. Jak wygląda sytuacja w klubie w okresie epidemii?

-Jeśli chodzi o całą tą sytuację to zareagowaliśmy szybko i zdecydowanie. Drużyna nie trenuje już od 16 marca. Odwołaliśmy również zaplanowane mecze kontrolne z zespołem Błękitni Libidza oraz Płomień Kuźnica Marianowa. Jest to piłka amatorska i nie chcemy w żaden sposób narażać zdrowia zawodników. Piłka na tym poziomie owszem jest w niej rywalizacja jak w każdej innej lidze, a każdy z nas lubi rywalizacje, niektórzy wręcz nie mogli się pogodzić z rozłąką, tym bardziej, że za niedługo miała ruszać runda wiosenna, ale spójrzmy na to z rozsądkiem… ważniejsze jest zdrowie nasze i naszych bliskich, temat piłki nożnej schodzi na dalszy plan. Zawodnicy dostali jasny sygnał, że jeśli mają możliwość to dobrze byłoby gdyby coś w domu jednak robili, żeby to co żeśmy wypracowali do momentu rozpoczęcia epidemii jednak nie poszło na marne.  
 
2. Jak wyobrażacie sobie dalsze rozgrywki w tym trudnym czasie? Macie może swoją koncepcję ich dokończenia?

-Tak jak wspomniałem wyżej - najważniejsze jest zdrowie nasze i naszych bliskich. Powinniśmy się skupić i martwić przede wszystkim tym co jest w danym momencie najważniejsze i stosować się do wszystkich zaleceń, by móc jak najszybciej opanować epidemie i wrócić bezpiecznie do codziennego stylu życia. Piłka nożna nie może być w takim momencie priorytetem. Ja dobrze rozumiem, że dla klubów przykładowo z ekstraklasy to wielki cios finansowy, ale niestety trzeba zacisnąć zęby i przeczekać ten czas, a jeśli jest taka możliwość to szukać korzystnego rozwiązania zarówno dla zawodników, personelu jak i całego klubu. Nie tylko oni są w kropce, bo w ciągu tego czasu pracę może stracić naprawdę wielu ludzi, którzy mają na utrzymaniu całą rodzinę, każdy z nas to mocno odczuwa. Jeśli chodzi o dokończenie rozgrywek to uważam, że może dobrym rozwiązaniem byłoby podzielić ligi na grupy podobnie jak jest to w ekstraklasie, ale najlepiej zostawić to osobom, które mają do tego odpowiednie kompetencje. Z mojej strony chciałbym tylko prosić, by znaleziono takie rozwiązanie, aby żaden klub nie był pokrzywdzony.
 
3. Jak wyglądał Wasz okres przygotowawczy? Czy jesteście zadowoleni z wykonanej pracy?

-Przepracowaliśmy go naprawdę bardzo mocno, nie bałbym się nawet zaryzykować stwierdzeniem, że dwa razy mocniej niż inne zespoły z naszej ligi. Mówię to dlatego, ponieważ jest to nasz drugi okres przygotowawczy w tym sezonie i zarazem w historii klubu. Pierwszy przed rozpoczęciem sezonu nie były tak mocny jak obecny, a to z racji tego, że klub dopiero powstawał, zbierała się kadra, nie było jeszcze jasne co i jak, a i organizacja całego klubu dopiero wchodziła powoli na odpowiednie tory. Rozpoczynając obecny okres musieliśmy nadrobić ten poprzedni i wrzucić od razu na wejściu drugi bieg. Bardzo dużo pracowaliśmy ogólnie pod kątem wytrzymałości, techniki, motoryki i tym podobne. Szczerze mówiąc treningi nie należały do tych najprzyjemniejszych, a szczególnie te na hali, ale mimo to zawodnicy pracowali bardzo sumiennie i profesjonalnie podchodzili do swoich zadań, co napawa optymizmem. Widać, że każdy pracuje na rzecz drużyny, ale przede wszystkim też dla siebie. Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo zadowolony z tego okresu przygotowawczego, bo przeszliśmy go naprawdę bardzo profesjonalnie, szkoda tylko, że naszą rozpędzoną lokomotywę” wyhamowała epidemia.

4. Reaktywowaliście działalność klubu w 2019 roku. Macie młodą kadrę działaczy. Co Was zaskoczyło w dotychczasowej działalności klubu?

-Wydaje mi się, że największym zaskoczeniem dla nas jest to, że kluby występujące czy to w B-klasie, A-klasie czy lidze okręgowej zwracają swoim zawodnikom jakieś niezrozumiałe pieniądze za dojazdy czy nawet płacą premię! Czy na prawdę piłka nożna zeszła już do takiego stopnia na dno, że zawodnik w najniższej lidze, w lidze totalnie amatorskiej dostaje jakiekolwiek pieniądze za grę? Przecież to właśnie te kluby same niszczą piękno piłki nożnej w niższych ligach. To powinna być odskocznia od codzienności dla zawodników, a nie źródło “dochodu”, bo zarabiać na grze w piłce nożnej moim skromnym zdaniem powinno się dopiero od poziomu III Ligi wzwyż, nic więcej, a i w III Lidze nie powinno się oczekiwać kokosów. Później taki Kowalski z miejscowości “X” zamiast grać dla swoich to dojeżdża po 20 km. do miejscowości “Y”, bo tam mu płacą. Niektórzy chyba poszaleli! B-klasa, A-klasa i tak dalej to ligi, gdzie grają piłkarze dla przyjemności, bo to lubią, bo to jest ich hobby poza życiem codziennym. Dopóki nie zmienimy mentalności polskich klubów w niższych ligach to niestety, ale wiele zespołów będzie się rozpadać z powodu braku chętnych do gry, mimo, że w danej miejscowości jest ich aż nadto, ale taki Kowalski będzie wolał dojeżdżać te 20 km., bo ktoś gdzieś zaproponował te 200 zł. Także młodzi zawodnicy z papierami na grę zamiast rozwijać się jak najlepiej będą szukali łatwego zarobku w niższych ligach i zamiast iść po prostu wyżej będą się cofali. Chciałbym doczekać czasów kiedy piłka nożna w niższych klasach rozgrywkowych będzie po prostu grą dla przyjemności i czystą rywalizacją danych miejscowości i ludzi z tych miejscowości. W naszej drużynie nie ma czegoś takiego i nigdy nie będzie. Nikt nie przyszedł do tego zespołu z przymusu, każdy dobrowolnie się zgłosił i wyraził chęć do gry i ten zespół będą tworzyć właśnie tacy ludzie.
 
5. Czy macie w planach założenie grupy bądź grup młodzieżowych?

-Tak, oczywiście są plany by otworzyć grupę młodzieżową i na pewno w niedalekiej przyszłości zostaną one zrealizowane. Na ten moment jednak skupiamy się na uporządkowaniu spraw organizacyjnych w klubie i dokończeniu renowacji obiektu sportowego w Lubojne byśmy mogli być już u siebie w domu i wtedy będziemy myśleć o rozpoczęciu naboru do grup młodzieżowych.
 
6. Proszę nam przybliżyć dzieje klubu z czasów przed jego reaktywacją.

-Szczerze mówiąc nie do końca pamiętam ten okres. Generalnie klub powstał w 1997 roku. Ciężko jest mi powiedzieć kto był założycielem, ale z tego co mi wiadomo, jednymi z pierwszych działaczy byli Pan Wochal, Pan Palacz i Pan Kulik. Na pewno smutną chwilą w dziejach całego klubu i społeczności w Lubojnie był upadek co doprowadziło do usunięcia LKS “Piast” Lubojna z piłkarskiej mapy w Polsce. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale klub upadł na przełomie 2009/2010. Ostatnim prezesem był Bartłomiej Niemczyk, który również w młodym wieku zdecydował się na pełnienie tej funkcji. W drużynie seniorów i juniorów grało wtedy bardzo dużo chłopaków z Lubojny i z miejscowości związanych z Lubojną jak Wierzchowisko, Lubojenka, Radostków czy Tylin, ale także z Częstochowy. Z tamtej kadry mamy obecnie tylko dwóch zawodników (Łukasz Bożek - Lubojna i Łukasz Kiern - Wierzchowisko). Nie pamiętam dokładnie roku, ale za moich młodych czasów był jeden złoty sezon pod przewodnictwem trenera Mirosława Sieja, gdzie Piast Lubojna zajął coś w okolicy 5 miejsca w A - klasie i było to najwyższe miejsce w historii i szczerze mówiąc do pierwszej trójki brakowało im wtedy naprawdę bardzo niewiele. Obecny wtedy prezes po kilku latach prezesury zrzekł się swojej funkcji i chciał oddać dobrze prosperujący klub w ręce kogoś innego. Chętnego niestety nie było i od tamtego momentu, dokładnie od zawieszenia działalności wszystko powoli zanikało.  
 
7. W każdym klubie są osoby bez których jego funkcjonowanie nie wyobrażamy sobie. Kto to jest i jakie pełni funkcje?

-Tak, w naszym klubie też są tacy ludzie. Dla mnie w 100% są to zawodnicy. To oni tworzą ten klub i to oni są jego najważniejszą częścią, bez nich po prostu nie byłoby LKS “Piast” Lubojna. Ogromnie im za to dziękuje, że chcą być z nami i przede wszystkim chcą reprezentować ten klub. Cieszę się, że mogę z nimi pracować czy to jako trener czy prezes, bo razem tworzymy naprawdę bardzo fajną i zgraną ekipę i mimo, że niektórzy zdążyli się już wykruszyć od momentu powstania klubu to oni są z zespołem od samego początku. Myślę, że jeśli nadal będą tak pracować na treningach jak do tej pory to w przyszłym sezonie na pewno namieszamy w ligowych rozgrywkach, bo potencjał mamy ogromny i zasługujemy na dużo dużo więcej, a pokazaliśmy to w niedawno odbytych meczach kontrolnych. To mogę obiecać na 100%!