Podokręg

Na piłkarskim szlaku - MLKS Sparta Szczekociny

22/06/2020 11:06
Proporczyk MLKS Sparta Szczekociny Proporczyk MLKS Sparta Szczekociny fb Sparta Szczekociny

Sparta Szczekociny w szczególny sposób uhonorowała jubileusz 70 - lecia istanienia klubu awansując do rozgrywek częstochowsko - lublinieckiej Klasy Okręgowej. Co słychać dziś w klubie, jakie są cele działaczy ze Szczekocin opowiada nam Prezes Robert Zawadzki, który swoją funkcję pełni od marca 2017 roku.


Gratuluję awansu do Klasy Okręgowej. Jak przyjęliście przedwczesne zakończenie rozgrywek oraz awans? Był on zakładany przed sezonem?

Dziękuję. Oczywiście cieszymy się z awansu, choć, nie ukrywam, wolelibyśmy wywalczyć go na boisku w rundzie wiosennej. Jeżeli chodzi o plan awansu do klasy okręgowej, to i owszem, to był nasz cel na ten sezon. Chcieliśmy w ten sposób uczcić okrągłą rocznicę, czyli jubileusz 70 - lecia działalności naszej „Sparty”.

Jakie, w związku z awansem, czekają Was wyzwania? Planujecie uzupełnienie, wzmocnienie składu?

Na pewno nie będzie łatwo, obecnie w lidze będzie dużo meczów, ale jesteśmy dobrze przygotowani, więc planujemy trochę namieszać w czołówce. Jeżeli chodzi o wzmocnienia, to dołączyło do nas kilka nowych twarzy.

Plany na nadchodzący sezon, jeżeli chodzi o grę w klasie okręgowej. Walka o utrzymanie, czy też jednak aspiracje w drużynie i w klubowym zarządzie są większe?

Zawsze stawiamy sobie ambitne cele, ale trzeba realnie patrzeć na możliwości oraz potencjał ludzi i finanse jakimi dysponujemy; aczkolwiek, prawda jest taka, że wszystko weryfikuje boisko. Póki co, spokojnie czekamy na rozpoczęcie sezonu.

Wróciliście już do treningów wszystkimi zespołami? Z jaką częstotliwością prowadzone są treningi? Ilu zawodników jest zrzeszonych w klubie?

Tak, wróciliśmy do treningów. Grupa seniorów trenuje od poluzowania obostrzeń, na tą chwilę dwa razy w tygodniu oraz sparing. Chłopcy nie mogą się już doczekać meczów o punkty. Nie ukrywam, że o sukcesie piłkarza decyduje systematyczna praca w procesie treningowym, dlatego tak ważne są zajęcia prowadzone w naszym klubie. Kadra liczy 23 osoby. Jeżeli chodzi o młodsze grupy , to powoli zaczynamy zajęcia, aczkolwiek nie jest to łatwe  w zaistniałej sytuacji. Prowadzimy obecnie nabór do grup młodzieżowych , liczę na to, że powstaną przynajmniej trzy takie grupy

Jak radziliście sobie w okresie „bez piłki”? Co działo się w tym czasie w klubie?

Sytuacja była trudna, zawodnicy mieli rozpisane przez trenera, Mariusza Domagalskiego, indywidualny plan zajęć, który pozwolił na nieprzerwaną i systematyczną pracę oraz przygotowanie do nowego sezonu. Myślę, że podobnie wyglądało to w innych klubach na terenie kraju.

Jakie są plany na przyszłość w działalności klubu?

Plan jest dość obszerny ze względu na położenie geograficzne. Mamy nieco większy problem z pozyskaniem zawodników z zewnątrz, więc musimy położyć większy nacisk na szkolenie dzieci i młodzieży, aby wychować jak największą liczbę zawodników. Cały czas upiększamy nasz obiekt. Mamy o tyle szczęścia, że Rada Miasta Szczekociny na czele z burmistrzem Panem Jackiem Lipą, wydanie nam w tym pomagają. Dzięki inwestycją z ostatnich lat, udało się wybudować nową szatnię i ogrodzić obiekt. Dysponujemy również nową tablicą świetlną i świeżo zainstalowanymi wiatami dla zawodników rezerwowych. Mamy również wsparcie silnej grupy lokalnych przedsiębiorców, dzięki którym nasza sytuacja finansowa jest stabilna, co bardzo cieszy.

Prawda jest taka, że mamy dla kogo to robić. Frekwencja na naszych meczach wynosi około 300 osób, w dużej mierze są to całe rodziny. Mamy też zapewnienie ze strony władz, że w przyszłości będzie możliwa dalsza modernizacja naszego obiektu.

Jakie największe problemy wskazałby Pan w działalności Sparty?

Mamy wielu ludzi z pasją, którzy nam pomagają, ale nie ukrywam, że i tak ich brakuje. Otwieramy się i jednocześnie poszukujemy ludzi ambitnych, z młodzieńczą energią, bo sami tacy jesteśmy, takich, którzy utożsamiać się chcą z naszą Spartą. Warto dodać, że robimy wszystko, aby jednoczyć lokalną społeczność i jak widać nieźle nam to wychodzi patrząc na frekwencję podczas spotkań piłkarskich.

Chciałbym, aby młodzież bardziej garnęła się do uprawiania sportu, ale nie ma na co narzekać, jeżeli to wszystko będzie szło w kierunku, który sobie założyliśmy, to będzie dobrze.

Jesteście klubem z powiatu zawierciańskiego. Proszę nam nieco przybliżyć, jak to się stało, że gracie w rozgrywkach Podokręgu Częstochowa? Myśleliście o zmianie Podokręgu?

Odkąd pamiętam graliśmy w strukturach Podokręgu Częstochowa, nie sądzę, żeby coś się w tym temacie miało zmienić. Tak jak wspomniałem wcześniej, że względu na nasze położenie wszędzie mamy daleko więc byłoby to bezpodstawne.