- Co działo się w klubie w okresie przerwy spowodowanej przez epidemię koronawirusa?
Zdążyliśmy zagrać w tygodniu mecz sparingowy z drużyną A klasową, który zasłużenie przegraliśmy ale nie przynieśliśmy wstydu. Na drugi dzień okazało się , że wszelkie rozgrywki piłkarskie i ogólnie życie jako takie zostaje zawieszone. Od tego momentu odwołaliśmy sparingi oraz treningi i nasłuchiwaliśmy wiadomości z Polski i ze świata. Zapewne nie będę oryginalny jak powiem, że główna praca w klubie odbywała się przy pielęgnacji murawy.
- Wznowiliście już treningi? Z jaką częstotliwością odbywają się zajęcia.
Tak, wznowiliśmy. Spotykamy się na chwile obecną od jakiegoś czasu raz w tygodniu. Z zaznaczeniem, że każdy pojawia się na treningu wedle własnego sumienia. Czekamy na jakieś informacje i terminy żeby ustalić dalszy szczegółowy plan.
- Jaką kadrą zawodników dysponujecie?
Po niedawnym kryzysie gdzie jeździliśmy na mecze w 10-11 zawodników teraz kadra wygląda o niebo lepiej. Jest około 20 zawodników w miarę regularnie trenujących i będących na meczach.
- Czy w klubie jest plan utworzenia zespołu młodzieżowego?
Jest to nie raz, temat rozmów wewnątrz klubowych. Jeśli to się zdarzy to nie szybko. Uważam żeby unikać weekendowych stresów, nerwów i innych problemów, musi być min. 10-15 osobowa grupa dzieciaków chętnych do gry w piłkę. Inaczej to wszystko jest robione na siłę i kiepsko to wygląda. Możliwe, że zgłosi się 2-3 rodziców, że widzi taki potencjał i chcieliby żeby im pomóc w sprawach „papierkowych”. Jeśli tak to jestem jak najbardziej za i zrobimy to.
- Jesteście klubem grającym w Klasie B. Jakie są uroki gry na tym poziomie rozgrywkowym i jakie są minusy gry w „B- undeslidze”?
Tak i to już 13 rok ;) Plusy to zapewne możliwość spotkania się z duża ilością znajomych i wspólne emocjonowanie się meczem Iskry, nie raz za mocne ;)) Dla niektórych to już rytuał że w niedzielę trzeba iść na mecz. Powoli zaczyna tego brakować. Można dalej wymieniać ale miało być krótko. Z minusów to jednak najniższa klasa rozgrywkowa z której jak na razie nie możemy się wygrzebać a mamy ku temu możliwości żeby to zrobić.
- Z jakimi największymi problemami spotykacie się w pracy w klubie?
Problemy ? Jesteśmy dobrze poukładanym klubem organizacyjnie-finansowo więc tego nie wymienię. Tak się zastanawiam i przychodzi mi na myśl tylko to, że skończyło się pokolenie chłopaków z Mokrzeszy którzy już nie grają w piłkę a nowe na chwile obecną nie nadciąga. Ale to nie tylko problem nasz, rozglądając się po regionie uważam, że amatorskiej piłki. Jest coraz mniej chłopaków biegających za piłką po osiedlach czy wsiach.
- Od kiedy jesteś Prezesem w klubie? Czy to trudne zajęcie? Jak to się stało, że pełnisz tą funkcję?
W grudniu minie 4 lata jak pełnie tą funkcje. Czy trudne? Człowiek nabiera doświadczenia i jest teraz łatwiej niż na początku. Na pewno każdy kto się tym zajmuję powie, że zabierające dużo czasu i zdrowia. Funkcje prezesa przejąłem w bardzo przykrych okolicznościach. Kilkanaście dni przed rozpoczęciem sezonu w wypadku samochodowym zginął Prezes ŚP. Konrad Tyras , trzeba było w tym trudnym okresie bardzo szybko „ogarnąć” kilka spraw i wystartować w rozgrywkach. Niestety czasu się nie cofnie.
- Jaki byłby optymalny system rozgrywek B – klasowych? Zastanawiałeś się nad tym kiedyś?
Idealnie trafiłeś z tym pytaniem. Bo bardzo długo się zastanawiałem i chyba 2-3 lata temu byłem jednym z najgłośniej mówiących o tym, że rozgrywki są po to aby grać, a nie pół roku siedzieć w domach. Został wprowadzony 3 rundowy system rozgrywek. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że się myliłem. Ta 3 runda była już potem męczeniem aby dograć do końca. Czułem u siebie, u drużyny jak i u rywali znużenie już tym sezonem. Jak widać była to jednorazowa próba.
- Jaki termin rozpoczęcia rozgrywek byłby dla Was optymalny?
Wszystko zależy od ilości drużyn w B klasie jak i innych ligach. Z tego co wiem to zgłoszenia są do 20 czerwca. Jeśli mamy grać potem 11 listopada o 13 w deszczu i 5 stopniach to wykorzystajmy dobre murawy i startujmy w połowie lipca.
- Jaki moment w działalności klubu utkwił najbardziej w Twojej pamięci?
Pewnie było ich dużo ale mam 2 takie wybijające. Awans z drugiego miejsca w sezonie 11/12 który nam zabrano. Feta i zabawa w Mokrzeszy a potem informacja, że jedna drużyna awansuje. Może komuś nasz awans nie pasował? Nie wiem. W 13 - letniej historii Iskry, jeśli się nie mylę tylko raz był taki przypadek, że jedna drużyna B Klasy tylko awansowała… akurat wtedy. Drugi moment, to pierwszy mecz na własnym stadionie po śmierci Prezesa, prywatnie mojego dobrego kumpla, z Płomieniem Lgota Mała. Minuta ciszy, czarne opaski, odpalone prawie 40 rac. Udało się zrobić kolejny raz formę, zrzucić prawie 20 kg i zagrać w tym zwycięskim meczu…
Dziękuje Prezesowi Łukaszowi za nadesłanie ciekawych odpowiedzi oraz zdjęć.
Historia występów Iskry w klasie B:
Sezon 2007/2008 – grupa I – 7 miejsce
Sezon 2008/2009 – grupa I – 6 miejsce
Sezon 2009/2010 – grupa I – 5 miejsce
Sezon 2010/2011 – grupa I – 6 miejsce
Sezon 2011/2012 – grupa II – 2 miejsce
Sezon 2012/2013 – grupa I - 5 miejsce
Sezon 2013/2014 – grupa I - 5 miejsce
Sezon 2014/2015 - grupa II - 9 miejsce
Sezon 2015/2016 - grupa II - 7 miejsce
Sezon 2016/2017 - grupa I - 5 miejsce
Sezon 2017/2018 - grupa I - 7 miejsce
Sezon 2018/2019 - grupa II - 11 miejsce
Sezon 2019/2020 - grupa I - 7 miejsce